Mniej dotacji, więcej pożyczek i poręczeń
Po 2013 r. znacznie więcej pieniędzy z Unii, bo aż 10 proc. puli, którą otrzymamy, przeznaczymy na pożyczki – zapowiada wiceminister rozwoju regionalnego Adam Zdziebło
Rz: Przedsiębiorcy najpierw sięgają po dotacje, a dopiero potem po unijne pożyczki. W Brukseli coraz głośniej mówi się jednak, że przyszłość europejskiej pomocy to finansowanie zwrotne?
Wsparcie zwrotne to rzeczywiście przyszłość. Zastrzegam jednak od razu, że celem pożyczek nie jest zaburzanie konkurencji na rynku, tylko interwencja tam, gdzie rynek nie może zaspokoić potrzeb firm lub innych podmiotów. Chodzi np. o udzielenie pomocy przy zakładaniu nowych firm, które z racji braku historii kredytowej nie otrzymają pożyczki w banku. Przyszłość to też poręczenia, które mogą zabezpieczać pożyczki zaciągane w bankach komercyjnych, czy inwestycje kapitałowe wspomagające przedsiębiorstwa w tzw. fazie zalążkowej, a także wysoce innowacyjne firmy realizujące przedsięwzięcia oparte na technologiach, których wprowadzenie na rynek wiąże się z dużym ryzykiem. Celem unijnych pożyczek i bezzwrotnych dotacji jest więc wypełnianie luki finansowej. Nie chcemy tworzyć konkurencji dla oferty banków, ale z nimi współpracować. Przypomnę, że już dziś w mniejszej skali realizujemy tego typu zadania, m.in. w ramach Szwajcarsko-Polskiego Programu Współpracy.
Celem unijnych pożyczek i dotacji jest wypełnianie luki finansowej. Nie chcemy konkurować z bankami...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta